
Fantastyczne! Tylko tak mogę określić to risotto. Pistacje świetnie łączą się z ryżem, co, przyznam się, wcale nie było dla mnie takie oczywiste:) Z drugiej strony uwielbiam risotto i uwielbiam pistacje, więc byłem pełen dobrych myśli jeśli chodzi o rezultat:) I nie zawiodłem się.
Risotto z pistacjami
Składniki na 3-4 porcje
- 200 g ryżu do risotto (Carnaroli/ Arborio/ Vialone Nano- ja użyłem tego ostatniego)
- 100 g wyłuskanych, niesolonych pistacji (czasami można je dostać na działach z bakaliami)- w oryginalnym przepisie zwykłe pistacje, gotowane przez 10 min., ostudzone i obrane
- 1 mała cebula/ 2 szalotki
- 1/2 szklanki białego wina
- 1 l. bulionu warzywnego
- 40 g masła
- 30 g startego sera Grana Padano lub Parmezanu
- 2 łyżki oleju

Bulion wlewamy do garnka i dobrze podgrzewamy. Musi być gorący.
Cebulę/ szalotki drobno siekamy.
W garnku (najlepiej niskim i szerokim) umieszczamy olej, 20 g masła i cebulę. Stawiamy na średnim ogniu. Po kilku minutach dodajemy miazgę pistacjową i całe orzeszki, a gdy cebula zacznie się szklić (nie brązowimy jej!)- dodajemy ryż.
Ryż prażymy przez ok. 2 min., mieszając i nie pozwalając, aby się przypalił. Następnie wlewamy wino- w kuchni rozniesie się wtedy fantastyczny zapach!
CAŁY CZAS MIESZAMY, aż ryż wchłonie całe wino. Wtedy zaczynamy dodawać bulion, po jednej chochli, następną dodając dopiero, gdy ryż wchłonie poprzednią porcję. Jednocześnie, CAŁY CZAS STOIMY PRZY GARNKU I MIESZAMY. Jest to bardzo ważne, gdyż dzięki temu uwalniamy z ryżu skrobię, nie dajemy mu się skleić i uzyskujemy piękną, kremową konsystencję.

Kiedy ryż jest już gotowy, zdejmujemy garnek z ognia, szybko dodajemy pozostałe masło i ser, dynamicznie mieszamy, przykrywamy garnek i odstawiamy na 3-4 min. Jest to tzw. mantecatura- kolejny bardzo ważny etap, dzięki któremu potrawa będzie jeszcze bardziej kremowa.
Gotowe risotto przekładamy na talerz i posypujemy odłożonymi wcześniej pistacjami (można je lekko posiekać)
Smacznego!!


3 komentarze:
mistrzostwo swiata! :):):)
Gratuluję inspirującego przepisu!
Wybrałem go do 17 edycji Foodelkowych Przepisów Tygodnia na blogu Foodelek.pl.
Dziękuję za miłe słowa i wyróżnienie na foodelku, ale wszystko to należy się Eli z mybestfood.blogspot.com- to od Niej pochodzi przepis:) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz