Rosół drobiowo-wołowy


Musiałem ostatnio odpowiedzieć na pytanie o ulubioną potrawę i powiem Wam, że ciężko mi było coś wymyślić- zbyt dużo tego jest:) Nie mam natomiast problemów z wymienianiem ulubionych połączeń smakowych i odpowiedzią na pytanie "Bez czego nie wyobrażasz sobie danej potrawy?". Bo to tak właśnie ze mną jest. Czasami jem coś nie dla tego dania samego w sobie, lecz dla jego fragmentów, szczegółów, które dają ten niesamowity efekt smakowy. A im prostsza potrawa, tym te detale nabierają większego znaczenia. Tradycyjna zupa pomidorowa- tylko ze świeżym koperkiem. Jajko na twardo- bez majonezu nie przejdzie. Jabłka- migdały & cynamon. Ciasto czekoladowe- najlepiej z nutką pomarańczy. A a propos dzisiejszego posta- co najbardziej lubię w rosole? Marchewkę oczywiście:)


Przygotowując rosół pamiętajmy o kilku prostych zasadach, dzięki którym otrzymamy klarowny i intensywny w smaku wywar:

- mięso zawsze zalewamy zimną wodą. Dzięki temu wywar nie będzie mętny;
- rosół nie powinien się intensywnie gotować- ma jedynie pykać na malutkim ogniu,
- podczas gotowania regularnie odszumowujemy wywar, najlepiej za pomocą łyżki cedzakowej- dzięki temu będzie on bardziej klarowny


Rosół drobiowo-wołowy


Składniki na ok. 1,5 l.


- 1/2 kury rosołowej (ok. 75 dag)

- ok. 70 dag łaty wołowej

- ok. 70 dag wołowego z kością (np. pręgi)

- 2 średniej wielkości marchewki

- 1 pietruszka

- 2 łodygi selera naciowego

- 1 mały por

- 1 cebula

- 2 listki laurowe

- 1 ząbek czosnku

- ok. 15 ziaren czarnego pieprzu

- 5-6 ziaren ziela angielskiego

- 3 gałązki natki pietruszki

- 1 gałązka tymianku




Mięso i warzywa myjemy. Cebulę obieramy i opiekamy nad palnikiem przez kilka minut, aż sczernieje.

Tymianek, natkę, seler naciowy i przekrojonego wzdłuż na pół pora związujmy sznurkiem (bouquet garni). Dzięki temu łatwiej będzie nam później wyjąć warzywa z rosołu.

Czosnek, ziele i pieprz lekko miażdżymy i wraz z listkami laurowymi owijamy kawałkiem gazy i sznurkiem (sachet).


Mięso przekładamy do dużego garnka i zalewamy ZIMNĄ wodą (ok. 2,5 l.). Doprowadzamy do wrzenia na dużym ogniu, po czym zmniejszamy ogień tak, aby wywar jedynie pykał.


Zbieramy wszelkie szumowiny, dodajemy wszystkie pozostałe składniki i gotujemy (pykamy:)) przez ok. 1,5-2 godz., regularnie odszumowując wywar.


Po tym czasie powinniśmy otrzymać ok. 1,5 l. rosołu, który na koniec przecedzamy przez gęste sito.

Podajemy posypany świeżo posiekaną natką pietruszki.


Smacznego!



PS. Jeżeli mamy pomysł na wykorzystanie warzyw z rosołu, należy je wyjąć wcześniej z garnka, żeby się całkowicie nie rozgotowały. Ja zawsze mam jeden i ten sam pomysł na marchewkę- najpierw ukryć przez wzrokiem pozostałych domowników, a potem zjeść wkrojoną do rosołu:)


0 komentarze: