Be cool, stay cool- chłodnik marchewkowy


Jestem. Życie w ciągłym niedoczasie daje mi się we znaki, ale o blogu nie zapomniałem, a z komentarzy i maili, które od Was dostaję wynika, że i Wy o Simple Cooking Pleasures nie zapomnieliście, mimo że powoli pewnie nie było już czego za bardzo czytać:)


Dziś nietypowo z dwóch powodów: po pierwsze sam pomysł na chłodnik jet mimo wszystko dość oryginalny, a po drugie

nigdy nie sądziłem, że będę prezentował na blogu przepisy Marthy Stewart. Przyznaję jednak, że jej nietypowe przepisy na chłodniki, które wpadły mi w oko w jednym z ostatnich numerów polskiej edycji Martha Stewart Living pozytywnie mnie zaskoczyły. Lubię proste i intensywne smaki. Kilka składników, minimalna obróbka, żywe kolory. I nawet jeżeli nic nigdy nie przebije polskiego letniego zestawu numer 1 (botwinka + kefir + ziemniaczki ze skwarkami), to w upalne dni można od czasu do czas spróbować czegoś innego, np. chłodnika marchewkowego.

CHŁODNIK MARCHEWKOWY- lekko zmodyfikowany przepis M.Stewart
Składniki na 3-4 porcje




- 1/2 cebuli
- ząbek czosnku
- 2 łyżki masła
- 500 g marchewek
- ok. 600 ml wody
- łyżka miodu
- świeża papryczka chili
- natka pietruszki
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz
- olej arganowy/ oliwa extra virgin


Cebulę i czosnek drobno siekamy i szklimy na maśle w garnku. W międzyczasie obieramy marchewki i kroimy je w cienkie plasterki.

Marchewkę dodajemy do garnka z cebulą i czosnkiem i chwilę podsmażamy, po czym zalewamy wszystko wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez ok. 25-30 min, do momentu, aż marchewka będzie miękka.

Dokładnie miksujemy zupę, po czym doprawiamy ją miodem, solą i pieprzem. Na kilka godzin wstawiamy do lodówki.

Przed podaniem dodajemy do zupy drobno posiekane natkę pietruszki i papryczkę chili (wedle uznania). Całość wykańczamy olejem arganowym lub oliwą extra virgin.

Do chłodnika można podać grzanki z ciemnego pieczywa.

Smacznego!

3 komentarze:

Arvén pisze...

Ostatnio się zastanawiałam, dlaczego chłodniki mają tak niesamowite kolory. Taka zagwozdka dnia codziennego, a nieźle zaprzątnęła mi głowę..
A ja tam M. Stewart lubię nawet ;)

Paula pisze...

wygląda idealnie!

Alisa pisze...

That looks really wonderful!if you won't mind I'd love to guide Foodista readers to this post.Just add the foodista widget to the end of this post and it's all set, Thanks!