Chlebek niemiecki z trzech zbóż z siemieniem lnianym



Postanowiłem ostatnio, że wracam do pieczenia własnych chlebków (o ile czas mi pozwoli:)). Mam już przygotowaną listę przepisów i zamierzam systematycznie odhaczać kolejne pozycje.

Na początek sięgnąłem oczywiście do mojej ulubionej "Wielkiej Księgi Chleba" Lindy Collister i jak zwykle się nie zawiodłem. Tym razem wybór padł na niemiecki chleb z trzech zbóż. Collister opisuje go w ten sposób:

"W Niemczech chleb z trzech zbóż cieszy się dużą popularnością (...) Świetnie smakuje z wędliną, żółtym serem i ogórkami kwaszonymi. Najlepszy jest na drugi dzień po upieczeniu, a zamrożony można przechowywać do miesiąca"

Całkowicie zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi. Ciężko mi natomiast wypowiadać się na temat smaku chlebka na drugi dzień, bo wytrzymał może raptem 2 godziny od wyjęcia z piekarnika:)

Polecam!




Niemiecki chleb z trzech zbóż z siemieniem lnianym

Składniki na mały bochenek

- 225 g mąki pszennej
- 85 g mąki żytniej razowej
- 15 g mąki owsianej
- 15 g siemienia lnianego
- 7 g soli
- 70 ml letniego mleka
- 140 ml letniej wody
- 8 g świeżych drożdży



W dużej misce mieszamy sypkie składniki: mąki, siemię i sól.


Mleko mieszamy z wodą. Do miseczki wkruszamy drożdże, dokładnie rozprowadzamy je 2 łyżkami mleka z wodą, po czym dodajemy 1 łyżkę mieszanki mąk. Mieszamy i odstawiamy papkę na ok. 10 min., żeby drożdże zaczęły "pracować".

Następnie na środku mieszanki sypkich składników robimy wgłębienie, do którego wlewamy resztę mleka i wody oraz papkę drożdżową. Zagniatamy ciasto, które następnie przekładamy na posypaną mąką stolnicę i wyrabiamy przez 10 min.

Wyrobione ciasto (powinno być elastyczne i gładkie) formujemy w kulę, którą przekładamy do lekko natłuszczonej (np. olejem) miski, przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 2-3 godziny. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.


Wyrośnięte ciasto przebijamy, kilka razy szybko zagniatamy i formujemy w bochenek, który przekładamy na lekko natłuszczoną blachę, przykrywamy wilgotną ściereczką i ponownie odstawiamy na godzinę, aż podwoi swoją objętość.

Piekarnik rozgrzewamy do 220 st. C.


Przed włożeniem do pieca na środku bochenka robimy nacięcie, smarujemy chlebek mlekiem lub wodą i posypujemy siemieniem lnianym.

Pieczemy 30 min. na środkowej półce.

Gotowe!:)

Smacznego!!




1 komentarze:

Ania pisze...

Wygląda cudnie, pewnie smakuje jeszcze lepiej!