Rosyjski czarny chleb


Ten chleb nie należy do najprostszych, jakie można upiec, dłużej się go robi, potrzeba do tego większej liczby składników, ale zdecydowanie warto go spróbować. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, jest w nim coś intrygującego. I nie wiem czemu, ale nazwa "rosyjski" bardzo mi do niego pasuje.
Na pewno przypadnie do gustu miłośnikom pumpernikla, gdyż jest do niego zbliżony zarówno smakiem, jak i konsystencją. Nie jest to pyszna, puszysta bułeczka niemal rozpływająca się w ustach, ale i tak gorąco polecam Wam wypróbowanie tego przepisu:)


Rosyjski czarny chleb

Zmodyfikowany przepis z magazynu "Kuchnia"

4 łyżeczki świeżych drożdży
80 dag białej mąki żytniej
80 dag mąki żytniej razowej albo 80 dag drobno rozkruszonego pumpernikla
1 łyżka soli
20 dag otrębów zbożowych
4 pokruszone nasionka kminku
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
500 ml wody
60 ml octu winnego
60 ml melasy
30 g gorzkiej czekolady



Do miski wkładamy rozkruszone drożdże, 25 dag białej mąki żytniej, 25 dag mąki żytniej razowej (albo pumpernikla), sól, otręby, kminek i kawę.


Do dużego garnka wlewamy wodę. Dodajemy ocet, melasę i połamaną czekoladę. Stawiamy na małym ogniu. Od czasu do czasu mieszamy.


Gdy czekolada się rozpuści, dodajemy mieszankę drożdży i mąki. Całość dobrze mieszamy i zdejmujemy z ognia.


Miksujemy na średnich obrotach ok. 2 min. Dodajemy resztę mąki (albo mąki i pumpernikla) i bardzo dokładnie wyrabiamy.


Ciasto przekładamy na stolnicę i przykrywamy miską na 15 min. Następnie wyrabiamy ciasto do momentu, aż będzie gładkie i elastyczne. Standardowo, jeżeli ciasto jest zbyt kleiste- dodajemy trochę mąki. Jeśli jest zbyt suche, dolewamy wody.


Bardzo dokładnie wyrobione ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią/ściereczką i odstawiamy na ok. 1,5 godz. do wyrośnięcia. W tym czasie powinno podwoić swoją objętość.


Wyrośnięte ciasto ponownie przez chwilę wyrabiamy, przekładamy do formy lub formujemy bochenek i przekładamy na blachę, przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy do momentu, aż podwoi objętość (ok. 40-50 min). Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.


Chleb pieczemy ok. 1 godz. Chleb sprawdzamy wbijając w niego patyczek. Jeżeli po wyjęciu jest suchy, chleb jest gotowy.

Smacznego!!


6 komentarze:

Glimmer pisze...

bardzo ciekawy- chyba się skuszę- możesz napisać coś więcej o smaku? Słony/ kwaśny i czy jest suchy czy wilgotny? Pozdrawiam ciepło!

Anonimowy pisze...

Uwielbiam taki chleb! Ciezki, przysadzisty, ktory moze lezec 2 tygodnie i nic mu sie nie dzieje.
Zauroczylam się :)

Krzysiek pisze...

Chlebek nie jest ani słodki, ani kwaśny- w smaku bardzo przypomina pumpernikiel. Jest tez wilgotny. Naprawdę bardzo smaczny:) Pozdrawiam!

Waniliowa Chmurka pisze...

On jest podobny do Pumpernikla!:)

majmily's pisze...

Świetny! Ja bym go jadła z indykiem i pomarańczą albo coś w taki deseń.. wygląda bosko;)

Anonimowy pisze...

kojarzy sie z gulagiem