Krem porowo-ziemniaczany


Wiem, że bardzo dużo u mnie ostatnio zup, ale moim zdaniem zimą nie ma nic lepszego. Szczególnie jak się wraca zmarzniętym do domu. Talerz gorącej zupy od razu stawia na nogi.
Dzisiejszy przepis znowu pochodzi z książki Marcusa Wareinga. Powiem Wam, że tam każdy przepis wygląda bardzo apetycznie i przy okazji jest możliwy do zrobienia bez większego problemu w domu, dlatego tak często korzystam z "How to cook the perfect..."
Krem porowo-ziemniaczany jest po prostu pyszny. Bardzo mocno polecam zrobić go latem, dodać trochę więcej płynu, żeby był rzadszy i przed podaniem schłodzić w lodówce- super!


Krem porowo- ziemniaczany

5 porów (razem ok. 1 kg)

2 duże ziemniaki (razem ok. 400 g)

150 g masła, pokrojonego w kostkę
1 cebula, drobno posiekana

3 ząbki czosnku, posiekane

750 ml gorącego bulionu z kurczaka
śmietana kremówka (ok. 4 łyżek)

sól, biały pieprz



Pory czyścimy. Odkrawamy korzenie i ciemnozielone liście, zostawiając tylko te jasnozielone. Powinno zostać ok. 800 g. Przekrawamy pory wzdłuż na pół i cienko kroimy w półplasterki. Dokładnie płuczemy zimną wodą. Odsączamy.


Ziemniaki obieramy, również przekrajamy wzdłuż na pół i kroimy w cienkie półplasterki. Płuczemy pod zimną wodą. Jeżeli chcemy, żeby zupa była bardziej gęsta, nie płuczemy ziemniaków zbyt dokładnie, żeby nie wypłukać skrobi, która zagęści zupę.

W garnku rozgrzewamy 100 g masła. na średnim ogniu Dodajemy posiekane cebulę i czosnek i cały czas mieszając gotujemy przez kilka minut, bez brązowienia, do momentu, aż trochę zmiękną. Dorzucamy pory, lekko solimy, przykrywamy garnek i dusimy przez 8 minut, od czasu do czasu mieszając.

Dodajemy ziemniaki, wlewamy gorący bulion, doprowadzamy szybko do wrzenia i gotujemy 8 minut, do momentu aż ziemniaki i pory będą miękkie.

Krem porowo-ziemniaczany powinien być bardzo gładki. Ten efekt można osiągnąć gotując ziemniaki i pory razem do momentu, aż osiągną ten sam stopień miękkości, jednocześnie ich nie rozgotowując. Pory gotują się dłużej niż ziemniaki. Te ostatnie trzeba pokroić bardzo cienko, żeby ugotowały się w 8 min., czyli połowę czasu potrzebnego na ugotowanie pora.

Miksujemy zupę, dodając jednocześnie śmietanę i resztę masła. Przelewamy przez gęste sito do czystego garnka. Doprawiamy. Podajemy ze śmietaną i drobno posiekanym szczypiorkiem. Smacznego!




WARIACJA NA TEMAT....

Zupa porowo-ziemniaczana świetnie smakuje również podana z lekko podsmażonym boczkiem i grzanką z roztopionym serem pleśniowym.



3 komentarze:

An-na pisze...

U mnie też ostatnio ciągle zupy i porowo-ziemniaczana też była, choć ja jej wyjątkowo nie miksuję. Ale to prawda to pyszna zupa w każdej wersji.
Pozdrawiam
An-na

Gosia Oczko pisze...

Anienie - to bardzo dobrze, że tyle zup u Ciebie ;))

Anonimowy pisze...

Zupka jest przyszna - dobra do odgrzania i posilenia się w pracy - wszyscy ją chwalili :))