Pasta orkiszowa z sosem z pieczonych pomidorów, bakłażana i papryki


Pogoda za oknem jaka jest- każdy widzi. I pomyśleć, że jeszcze 4 dni temu było ciepło, czasami nawet bardzo ciepło, świeciło słońce, ludzie się uśmiechali, a nasze żołądki z zadowoleniem przyjmowały codziennie porcje wyśmienitego jedzenia. Ale to były wakacje. Cudowne toskańskie wakacje, które, jak to zwykle z wakacjami bywa, szybko minęły, pozostawiając po sobie mnóstwo wspomnień, inspiracji i zdjęć. I tak jak na ciepłą i słoneczną pogodę raczej nie powinniśmy już w tym roku liczyć, a nad uśmiechem ludzi dookoła trzeba będzie jeszcze popracować, tak włoskie smaki jak najbardziej możemy próbować przenieść na nasze stoły.


Słów kilka o toskańskich przysmakach mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję napisać, zdjęcia też niedługo powinny pojawić się w sieci, a póki co zapraszam do lektury i wypróbowania prostego przepisu na nutę włoską:)




Pasta orkiszowa z sosem z pieczonych pomidorów, bakłażana i papryki

Składniki na 3-4 osoby


- opakowanie makaronu orkiszowego (do dostania w sklepach z żywnością ekologiczną; można go zastąpić oczywiście tradycyjnym makaronem)
- 2 duże, dojrzałe pomidory

- 1 mały bakłażan

- 1 mała czerwona papryka

- 3 ząbki czosnku

- 1 mała ostra papryczka

- pęczek bazylii

- ok. 1/4 pęczka natki pietruszki

- oliwa extra virgin

- sól, pieprz

- kozi ser do posypania (opcjonalnie)



Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C.


Bakłażana
przekrawamy na pół, usuwamy gniazda nasienne, kroimy miąższ na mniejsze kawałki, przekładamy do durszlaka, solimy i odstawiamy na ok. 20 min.

Po tym czasie kawałki bakłażana płuczemy pod zimną wodą i bardzo dokładnie suszymy.


Pomidory przekrawamy
na połówki, usuwając twarde części przy ogonkach.


Z papryki usuwamy gniazda nasienne i kroimy ją na ćwiartki.

Tak przygotowane warzywa układamy na natłuszczonej blasze. Dorzucamy ząbki czosnku (w łupinkach). Całość solimy, pieprzymy i skrapiamy oliwą.


Blachę wkładamy do piekarnika na ok. 25-30 min.


Czosnek obieramy z łupinek. Upieczone warzywa miksujemy w blenderze (nie trzeba robić tego bardzo dokładnie, dzięki czemu sos będzie miał ciekawszą fakturę) i przekładamy do małego garnczka.


Bazylię, natkę i ostrą papryczkę również miksujemy z 2-3 łyżkami oliwy i tak powstałe "pesto" dodajemy do zmiksowanych wcześniej warzyw. Doprawiamy sos do smaku.


Makaron gotujemy al dente
zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W międzyczasie podgrzewamy też sos.

Kluski odlewamy i mieszamy z sosem.


Przekładamy na talerze, posypujemy startym kozim serem, dekorujemy bazylią i skrapiamy oliwą.

Smacznego!


PS. Do tej pasty polecam czerwone, wytrawne wino. My piliśmy Crociani Vino Nobile di Montepulciano Riserva- oczywiście z Toskanii:)

2 komentarze:

Mirabelka pisze...

Uwielbiam takie dania :) jak tylko wymyślę, czym by zastąpić bakłażana (nie przepadam...) to na pewno się skuszę na taki makaron! :)))

Krzysiek pisze...

A może cukinią...:)