

Zrobienie tortu Pavlovej chodziło mi po głowie już od jakiegoś czasu. Okazja- Dzień Matki- nadarzyła się we wtorek, a dodatkowo po cremie brulee zostały mi białka, które trzeba było do czegoś wykorzystać. Oczywiście miałem jeszcze zapas rabarbaru, dlatego postanowiłem zrobić swoją wersję deseru- z rabarbarem, pomarańczą i truskawkami, a wszystko polane gęstym, cytrusowym syropem. Wyszedł pyszny deser- jeśli nie najsmaczniejszy, to na pewno najładniejszy jaki udało mi się do tej pory przygotować. W końcu dla Mamy:)