Świąteczne ciasta


Święta zbliżają się wielkimi krokami. A to oznacza minimum 2 dni spędzone prawie wyłącznie przy stole:) Z jednej strony człowiek z utęsknieniem czeka na świąteczne pyszności, a z drugiej przeraża go (przynajmniej mnie) wizja niepohamowanego obżarstwa. Choć tak naprawdę...żyje się tylko raz, a święta są tylko 2 razy do roku:) Trzeba się jakoś pocieszać, prawda:)
No ale przejdźmy do rzeczy. Wielkanoc już za 2 tygodnie, więc postanowiłem zamieścić na blogu kilka świątecznych przepisów. Mam nadzieję, że się komuś przydadzą:) A zaczynam po wielkopolsku- od deserów:) A konkretnie ciast. Poniżej znajdziecie przepisy na 4 ciasta: najbardziej tradycyjnego keksa, mazurka cygańskiego i 2 pyszne ciasta, które u nas w domu robi się tylko 2 razy do roku i bez których ani Boże Narodzenie, ani Wielkanoc obejść się nie mogą: sernik gotowany i makowiec.
Za tydzień zapraszam na drugą część wielkanocnych przepisów:)

Keks (przepis pochodzi z książki "Kuchnia polska" wydanej przez Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne w 1979 r.)

300 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g masła
5 jaja
200 g cukru pudru
cukier waniliowy
300- 400 g bakalii (skórka pomarańczowa, rodzynki, orzechy, figi, owoce suszone- co kto lubi)


Masło utrzeć na pulchną masę, dodając kolejno jaja, cukier i po trochu mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia. Gdy masa będzie puszysta, dodać cukier waniliowy i pokrojone w kosteczkę bakalie. Masę przełożyć do podłużnej formy, natłuszczonej i wysypanej bułką tartą. Piec ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. Jeżeli ciasto zacznie się rumienić z wierzchu zbyt szybko, można je przykryć papierem do pieczenia lub folią aluminiową.

Mazurek cygański Babci Iry (za przepis bardzo dziękuję mojemu dobremu znajomemu Marcinowi)

250 g orzechów włoskich
250 g cukru pudru
3 jajka (żółtka oddzielone od białek)
100 g mąki
100 g masła
sok z 1 cytryny
1 opakowanie cukru waniliowego
1 wafel tortowy

Pianka
150 g cukru pudru
3 ww. białka
1 op. cukru waniliowego


Orzechy zemleć. Utrzeć masło, dodając kolejno żółtka, cukier puder, orzechy i mąkę. Na wysmarowanej i wysypanej bułką tartą blasze ułożyć wafel tortowy. Na nim równomiernie rozprowadzić masę. Białka ubić z cukrem na sztywną piankę. Wyłożyć ją na masę. Całość piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. 25-30 min.

Sernik gotowany

Spody

300 g mąki
150 g masła
1/2 szkl. curku pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
3 łyżeczki kwaśnej śmietany
ok. 2 kropel zapachu waniliowego

Masa serowa

1 kg sera śmietankowego (ja używam śmietankowego sera twarogowego z Mleczarni Piaski- jest o tyle dobry, że nie trzeba go przepuszczać przez maszynkę)
3 jajka
1,5 szkl. cukru
2 opakowania budyniu waniliowego
150 g masła
bakalie wedle uznania (my do masy serowej dodajemy z reguły rodzynki, czasami też skórkę pomarańczową)
kilka kropel zapachu waniliowego


Składniki na ciasto poszatkować nożem i zagnieść ciasto. Podzielić na 2 porcje. Ciastem wykleić 2 prostokątne blachy wyłożone pergaminem. Spody powinny być bardzo cienkie. Piec ok. 10-15 min. w piekarniku nagrzanym do 200 st. C.
W dużym garnku rozpuścić masło i cukier. Dodać ser, jajka, zapach, bakalie i 2 opakowania budyniu w proszku. UWAGA! Masę należy cały czas mieszać (najlepiej używając do tego miksera ręcznego). Zdjąć z ognia tuż przed zagotowaniem. W żadnym wypadku nie gotować!
Po zdjęciu masy z ognia bardzo szybko rozprowadzić połowę na pierwszym spodzie, położyć na to drugi spód i na wierzch wylać resztę masy serowej.
Ciasto udekorować dostępną w sklepach gotową polewą czekoladową.

Makowiec mojej Prababci


Spód

2 szkl. mąki
100 g masła
1 jajko
1/4 szkl. cukru
1 op. cukru waniliowego
3 łyżki kwaśnej śmietany

Masa makowa

400 g maku
1/2 kostki masła
2 jajka
bakalie wedle uznania (my z reguły używamy rodzynek i orzechów włoskich)
1 łyżka kakao
1/2 słoika dżemu z czarnej porzeczki
1/2 porcji zapachu migdałowego
cukier/miód do smaku


Z podanych składników zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę, po czym wykleić ciastem prostokątną blachę wyłożoną pergaminem.
Przygotować masę makową. Do garnka wsypać mak i zalać mlekiem. Całość zagotować i zostawić do wystygnięcia. Najlepiej jest to zrobić wieczorem na dzień przed robieniem ciasta. Wystudzony mak dwukrotnie przepuścić przez maszynkę do mielenia.
W dużym garnku rozpuścić masło. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać trzymając garnek cały czas na malutkim ogniu. Dosłodzić do smaku (cukru i miodu można użyć w proporcjach pół na pół- w tym przepisie nie polecam używać samego miodu).
Masę makową przełożyć na wyklejoną ciastem blachę. Piec ok. 40 min. w temperaturze 200 st. C. Ciasto ozdobić dużą ilością dostępnej w sklepach gotowej polewy czekoladowej.

I to by było chyba na tyle:) Pozostaje mi jedynie życzyć wszystkim smacznego!

3 komentarze:

king pisze...

A może przepis na jakiś pasztecik, hmm?
PS. Piękne foty - twoje?

Krzysiek pisze...

Na pasztecik bedzie w czesci II:) foty: pierwsza moja, druga Kasi- ciesze sie ze sie podobaja!

king pisze...

Kasi ładniejsza ;P