Plastry wędzonego tuńczyka z oliwkami, jajkiem i pikantnym dressingiem


Niedziela. Za oknem słońce, budzik nie dzwoni, nigdzie nie trzeba się spieszyć. Kilka leniwych godzin w łóżku więcej. A potem jest jeszcze nawet czas, żeby przygotować niedzielne śniadanie.

Be cool, stay cool- chłodnik marchewkowy


Jestem. Życie w ciągłym niedoczasie daje mi się we znaki, ale o blogu nie zapomniałem, a z komentarzy i maili, które od Was dostaję wynika, że i Wy o Simple Cooking Pleasures nie zapomnieliście, mimo że powoli pewnie nie było już czego za bardzo czytać:)


Dziś nietypowo z dwóch powodów: po pierwsze sam pomysł na chłodnik jet mimo wszystko dość oryginalny, a po drugie

Makaron w occie balsamicznym, z sosem pomidorowym i serem pecorino



Tak myślę, który to już mój kolejny powrót do pisania po dłuższej przerwie. Szczerze mówiąc- nie wiem. Uwierzcie, że z chęcią gotowałbym codziennie, a potem wszystko co ugotuję regularnie wrzucał na bloga. Niestety prawda jest jednak taka, że czasu mało, a ostatni miesiąc to był okres wielu kluczowych zmian w życiu, prawdziwa jazda bez trzymanki.

Żur typowy i barszcz nietypowy

O kiszeniu żurku i barszczu pisałem tutaj. Dziś dokończymy przygotowywanie zup tak, aby jutro mogły pojawić się na świątecznym stole. 

You are so beautiful...słodka, pachnąca i...oblana lukrem



Dziś kolejny przepis na babkę- ciasto, bez którego Święta obyć się nie mogą. Tym razem wedle receptury niezawodnej Neli Rubinstein. Przygotowanie babki nie jest skomplikowane, lecz zajmuje trochę czasu. który wypełniony jest jednak fantastycznym aromatem drożdżowego ciasta i skórek cytrusowych. No i ten smak...

Kisimy...barszcz czerwony i żurek na Wielkanoc


 Najwyższy czas nastawić zakwasy na świąteczne zupy. Po 4-5 dniach powinny być gotowe. Żurek przygotujemy bardzo tradycyjny. Powód jest prosty- po raz pierwszy przygotowuję własny zakwas, a zaczynać trzeba na spokojnie, zgodnie z tradycją:)

WIelkanocne zapowiedzi



Jak widzicie, po prawej stronie pojawił się już link do strony z moimi propozycjami potraw na wielkanocny stół. Zapraszam do ich wypróbowania:) Nie wiem na ile czas pozwoli, ale mój plan minimum na przyszły, przedświąteczny tydzień obejmuje 2 zupki.

Indyk duszony z ananasem, czerwoną fasolą i ciecierzycą. Marynowany w imbirze.



Pogoda za oknem coraz ładniejsza- nareszcie. Temperatura wzrasta (oby nie wróciły mrozy), zza chmur pokazuje się słońce (oby znowu nie spadł śnieg):) Niedługo na stołach zaczną królować lekkie, wiosenne potrawy, na które wiele osób na pewno niecierpliwie czeka. 

Ser krowi, kozi, owczy i ....kobiecy (!!??)

Siedzę sobie czasami, przeglądam różnego rodzaju newsy i powiem szczerze, że niektóre wzbudzają we mnie co najmniej mieszane uczucia.

Ot na przykład ten: 

SER PROSTO OD KOBIETY 

Niby ciekawostka, ale gdzieś siedzi we mnie takie poczucie, że coś jest jednak nie tak...

Co myślicie?

Carpaccio z buraków i pomarańczy. Z oliwą pomarańczową.



Jakiś czas temu podałem Wam przepis na domową oliwę pomarańczową i zapowiedziałem, że w ciągu 3 tygodni zamieszczę przepis, w którym będzie ją można wykorzystać. Cóż...dni upłynęło już więcej niż obiecanych 21.. Po prostu czekałem z zamieszczeniem przepisu na maruderów, którzy mieli opóźnienie w przygotowywaniu oliwy :))

Słodki chlebek z awokado




Ktoś uświadomił mi dzisiaj, że nie zamieszczałem niczego na blogu DOPIERO od 10 dni. Piszę DOPIERO, bo mi wydawało się, że to JUŻ co najmniej 3 tygodnie minęły. Tak...czas leci ostatnimi czasy zdecydowania za szybko.

Ziemniaki dauphinois



Czasami myślę sobie, że powinienem założyć oddzielną kategorię pt. "ziemniaki" i raz na jakiś czas zamieszczać przepisy z poczciwymi kartofelkami w roli głównej:)

Czekając na słońce



Niewiele mam ostatnio czasu na gotowanie. Niestety. Dlatego dziś przepis z szuflady. Muffinki z borówkami amerykańskimi. Przepis letni- wiem- ale pomyślałem, że zasłużyliśmy już wszyscy na trochę słońca. Przynajmniej na talerzu. A borówki można zastąpić mrożonymi jagodami- też będą pyszne!

Szarlotka, taka zwyczajna



O szarlotce pisałem w jednym ze swoich pierwszych postów na blogu. To było prawie 2 lata temu- 24 lutego 2008 r. Dziś chciałem jedynie zmienić zdjęcia w tamtym poście, ale jak zobaczyłem, jakie ja tam głupoty powypisywałem te 2 lata temu, to postanowiłem napisać wszystko od początku:)

Przygotujcie...oliwę pomarańczową


 Po oliwie bazyliowej przyszła kolej na oliwę pomarańczową. Robię ją z myślą o konkretnym przepisie, którym podzielę się z Wami za 3 tygodnie, kiedy oliwa się przegryzie:)

Alzacka pizza z boczkiem, cebulą i śmietaną



Gotując, rzadko kiedy jestem w 100 % zadowolony z efektu końcowego. Jedzenie może być naprawdę dobre, może świetnie wyglądać i pięknie pachnieć, ale ja i tak zawsze znajdę coś, co mógłbym zrobić lepiej. Trochę to dla mnie śmieszne, bo na co dzień raczej nie jestem perfekcjonistą. Tylko w kuchni włącza mi się ten program:)

American brownies


Na weekend chciałbym pozostać jeszcze w klimatach amerykańskich, a przy okazji przypomnieć postać Thomasa Kellera, o którym niedawno pisałem.

Trochę inny american pie


Ledwo zdążyłem wyciągnąć ciasto z piekarnika, kiedy usłyszałem znajomy głos i znajomy ton:
- Wiesz, tak patrzę, że chyba dobre wyszło Ci to ciasto- powiedziała Babcia.
- Dzięki Babciu.
- Tylko...chyba znowu jest za słodkie (dla Babci każde moje ciasto jest za słodkie).
- Ale Babciu, przecież wyciągnąłem je z piekarnika 2 minuty temu. Nawet go jeszcze nie próbowałaś. Skąd możesz wiedzieć, że jest za słodkie?
-No...bo tak po wyglądzie poznaję..
- Aha...

Tuiles- klasyczne, francuskie ciasteczka pomarańczowo-migdałowe


Dziś proponuję coś z francuskiej klasyki cukierniczej- tuiles, czyli cienkie, kruche ciasteczka, przygotowywane tradycyjnie z migdałów najczęściej z dodatkiem pomarańczy (można ją zastąpić np. cytryną, czy wanilią). Po wyjęciu z piekarnika ciepłe jeszcze tuiles umieszcza się na półokrągłym przedmiocie (np. wałku) i zostawia do momentu, aż wystygną i stwardnieją. Tym sposobem nadaje się im charakterystyczny, półokrągły kształt, od którego pochodzi nazwa ciasteczek ("tuile" w języku francuskim oznacza dachówkę).

Rosół drobiowo-wołowy


Musiałem ostatnio odpowiedzieć na pytanie o ulubioną potrawę i powiem Wam, że ciężko mi było coś wymyślić- zbyt dużo tego jest:) Nie mam natomiast problemów z wymienianiem ulubionych połączeń smakowych i odpowiedzią na pytanie "Bez czego nie wyobrażasz sobie danej potrawy?".

Oliwa bazyliowa



Pisałem ostatnio o Thomasie Kellerze, dlatego naturalnie winien Wam jestem kolejny jego przepis (przepis na zupę cebulową z książki "Bouchon" znajdziecie tutaj). Dziś nie będzie to jednak ani zupa, ani danie główne, ani deser. Chcę za to podać bardzo ciekawy przepis na oliwę bazyliową.

Szefowie kuchni- Thomas Keller



Thomas Keller, uznawany obecnie za jednego z najlepszych szefów kuchni na świecie, urodził się w 1955 r. w Oceanside w Kalifornii. Przygodę z kuchnią zaczął dość przypadkowo jako nastolatek; do pracy w prowadzonym przez siebie Yacht Clubie w Palm Beach na Florydzie zagoniła go mama, gdy rozchorował jej się kucharz. Młody Keller szybko złapał bakcyla.

Sernik z musem jabłkowym


Od Świąt upłynęło już trochę czasu, także z czystym sumieniem możemy zarzucić wszelkiego rodzaju diety albo przynajmniej zmniejszyć trochę ich rygor i pozwolić sobie na odrobinę słodyczy. Moja propozycja na dziś: lekki sernik z masą jabłkową. Bardzo prosty w przygotowaniu i bardzo dobry, a przy okazji nie ciążący zbytnio na sumieniu, bo...bez czekolady:)

Miętus en papillotte


Witajcie! Nadszedł Nowy Rok, a wraz z nim nowe wyzwania, nowe zadania i, mam nadzieję, dużo nowych pomysłów i inspiracji kulinarnych. Ja na początek sięgnąłem po klasykę w trochę uproszczonej wersji. Ryba pieczona en papillotte, czyli w paczuszkach, tradycyjnie robionych z pergaminu, natomiast w mojej wersji- z folii aluminiowej, która jest bezpieczniejsza przy przyrządzaniu tego dania po raz pierwszy.